Niwelator wymieniony w tytule kupiony z ogłoszenia na OLX. W kiepskim stanie, ale za to tanio. A że w kiepskim stanie, to należało nad nim popracować. A więc udrożnienie ruchu śrub ustawczych oraz czyszczenie całości. Rektyfikacja dała w kość, bo wszystko wskazywało na to, że instrument zaliczył upadek na skutek którego wygięty został moduł okularu. A więc po kolei.
Fot. 1. Niwelator w całej okazałości.
Fot. 2. Kosmetykę przeprowadziłem na wolnym powietrzu w ogrodzie przy niesłodzonym capuccino.
Fot. 3. Niwelator na stanowisku pomiarowym. Na słupach zamiast łat niwelacyjnych pojawiły się przyklejone milimetrowe skale wyniesione z Castoramy.
Fot. 4. Fragment tekstu z prospektu firmy Zeiss wydanego z okazji 75-lecia produkcji sprzętu geodezyjnego w tejże firmie.
Fot. 5. Ortofotomapa obrazująca dokonanie rektyfikacji instrumentu. Wielokrotnie pisałem jak to się czyni.
Fot. 6. Pokazane miejsca rektyfikacji niwelatora, i tak: X – pojedyncza śrubka rektyfikacji libelli rurkowej, Y – trzy śrubki rektyfikacji libelli sferycznej, Z – dwie śrubki rektyfikacji płytki krzyża nitek. I kolejność działania: rektyfikacja libelli sferycznej (opis we fragmencie powyżej), rektyfikacja libelli rurkowej (opis we fragmencie powyżej). Po spoziomowaniu niwelatora celujemy na łatę i na właściwy odczyt naprowadzamy środek krzyża nitek śrubkami rektyfikacyjnymi płytki krzyża nitek.
Fot. 7. Po lewej odręczny raport ze sprawdzenia i rektyfikacji niwelatora. Niestety „zabrakło” śruby ruchu płytką krzyża nitek, co zmusiło mnie do działań siłowych, a więc pogłębienie przy użyciu wiertła gniazda śruby rektyfikacyjnej. O przyczynach defektu pisałem na początku opracowania. Po chamsku, ale skutecznie.
Fot. 8. Drugie niezależne sprawdzenie. Na moim balkonie stworzyłem stanowisko kontrolne. Przy spełnieniu warunku jak na powyższej ilustracji można uznać, że oś celowa jest pozioma.
Opracował: Jerzy Leszczuk