Tyczenie metodą swobodnego stanowiska
Ostatnim razem pisaliśmy o tyczeniu i różnicach między używaniem do tego celu odbiornika GNSS i tachimetru. Tym razem trochę teorii połączonej z oczywistością, z którą każdy geodeta spotyka się pracując w terenie. Bo przecież każdy z Was ma do czynienia z tym procesem w swojej codziennej pracy, czyż nie?
Czy jest to faktycznie najbardziej powszechna metoda tyczenia?
Obecnie metodą tyczenia najczęściej wykorzystywaną dzięki nowoczesnym instrumentom geodezyjnym jest metoda swobodnego stanowiska. Łączy ona metody wcięcia wstecz dla wyznaczenia współrzędnych stanowiska i metody biegunowej tyczenia punktów. Pomiar polega na określeniu położenia punktu wyznaczanego (współrzędne i wysokości muszą być wyznaczone) lub punktu tyczonego (dzięki współrzędnym, które zawarte są w projekcie). Położenie wyznaczane jest na skutek pomiaru lub też odłożenia konkretnych wielkości geometrycznych z wykorzystaniem tachimetru elektronicznego. Jest on ustawiony na stanowisku swobodnym w miejscu planowanego pomiaru lub tyczenia.
Co zyskujemy dzięki tej metodzie?
Dzięki tej metodzie błąd centrowania instrumentu – czyli najbardziej popularna zmora – zostaje wyeliminowany. Dodatkowo istnieje możliwość ustawienia instrumentu w dowolnym miejscu, które pozwoli na uzyskanie najkorzystniejszych warunków do obserwacji, co ważne jest, aby praca geodetów i montażystów przebiegała bez wzajemnych przeszkód. Położenie kolejnych stanowisk instrumentu określane jest w odniesieniu do punktów osnowy geodezyjnej metodą wcięcia wstecz: liniowego, liniowo-kątowego lub kątowego. Najważniejszymi czynnikami metody określania współrzędnych są wymagana dokładność montażu obiektu oraz jego rozmiar.
Jak określić współrzędne?
Aby określić współrzędne stanowiska swobodnego wystarczające jest wcięcie pojedyncze. Wykonuje się celowo większość ilość obserwacji na punkty o znanych współrzędnych, aby otrzymać obserwacje nadliczbowe. Posłużą one do wykonania wyrównania oraz oceny dokładności, dzięki wyliczeniu średniego błędu położenia punktu.
Tyczenie wysokościowe, przestrzenne i inne…
Szybszą metodą pomiaru okazuje się tryb trakingu w tachimetrze. Przyspiesza ona naprowadzanie pryzmatu na wyliczone z odległości i kierunków położenie tyczonego punktu.
Ważną rolę w pomiarach realizacyjnych odgrywa też tyczenie wysokościowe. Opiera się ono na przenoszeniu znanych wysokości z reperów roboczych na punkty tyczone. Polega ono na rozstawieniu instrumentu centralnie nad reperem roboczym o znanej nam wysokości. Ustawia się pryzmat na tyczonym oraz zamarkowanym punkcie. Następnie wykonuje się pomiar wysokości tachimetru oraz wysokości pryzmatu. Najkorzystniejszym rozwiązaniem jest gdy obie wysokości są sobie równe. Efekt ten można uzyskać poprzez ustawienie pryzmatu, w tym wypadku, na tyczce na wysokości instrumentu.
Kolejną czynnością po wyliczeniu kąta zenitalnego jest ustawienie odpowiedniego odczytu na kole pionowym tachimetru. Ważnym jest, aby środek położenia sygnału znalazł się w przecięciu kresek siatki celowniczej. Spełniony warunek pozwoli wyznaczyć ostrzu tyczki właściwe położenie punktu.
Metoda tyczenia przestrzennego jest połączeniem wyznaczania położenia wysokościowego i sytuacyjnego tyczonych punktów. Jest ona realizowana za pomocą tachimetrów elektronicznych. Pamiętać należy jednak, aby stanowiska obserwacyjne (np. punkty osnowy realizacyjnej) posiadały poza współrzędnymi X, Y wyznaczone wysokości Z. Z takich stanowisk obserwacyjnych może zostać przeprowadzone tyczenie punktów w przestrzeni z wykorzystaniem metody biegunowej 3D, swobodnego stanowiska lub wcięcia przestrzennego. W metodzie swobodnego stanowiska istnieje możliwość wyznaczenia wysokości stanowiska obserwacyjnego za pomocą dowiązania do reperów wysokościowej osnowy realizacyjnej, bądź w dowiązaniu do punktów poziomej osnowy realizacyjnej o znanych wysokościach.